Rynek prasy polonijnej w UK
Rynek prasy polonijnej w w UK chyba przeszedł już okres swojego największego rozwoju. Pozostały przede wszystkim najwięsze tytuły, wielu ograniczyło nakład lub przeniosło się całkowicie do internetu.
Przenoszenie się do internetu to zresztą cecha nie tylko tego rynku. Wielu i w Polsce i w innych krajach, pozostaje w sferze cyfrowej. Prasa papierowa nie sprzedaje się tak dobrzej jak kiedyś. Na rynku polskim zniknęło poza tym wiele tytułów.
Nie inaczej jest w Wielkiej Brytanii. Jeszcze parę lat temu wielu tutejszych miast miało swoją polską gazetę. Albo można było kupić tutaj i więcej tytułów. Teraz przeważnie nie uświadczycie żadnego.
Po prostu nie opłaca się ich wydawać. Czytelnictwo ograniczone, nie ma chętnych, aby płacić za reklamę. Ci, którym jeszcze chce się w to bawić, przenisłi się do sieci.
Ale i u nich obserwujemy zmniejsznie liczby ogłoszeń. Nawet tych drobnych, darmowych. Nie mówiąc już o dużych kosztownych, reklamach.
Pozostały tytuły takie jak "Polish Express" - i jego pochodne. Dalej: "Polemi", "Londynek" - wciąż dość mocny. Jest też "Moja Wyspa", która nieodmienie przyciąga forum. ALe też już nie tak żywym jak kiedyś. Tu daje się znaki Facebook. Jest "Cooltura", która chyba z "Moją Wyspą" jest związana.
Dalej - nie tak duży, ale stosunkowo aktywny, publicystyczny bardziej "Merkuriusz Polonijny". Jeste też "Twoje UK" i "Wielka Brytania Online". Do tego szereg portali lokalnych, choć niektórych jakby trochę zatrzymanych w czasie... bo a czołówce znajdziecie w nich np. wiadomości sprzed dwóch lat.
Przenoszenie się do internetu to zresztą cecha nie tylko tego rynku. Wielu i w Polsce i w innych krajach, pozostaje w sferze cyfrowej. Prasa papierowa nie sprzedaje się tak dobrzej jak kiedyś. Na rynku polskim zniknęło poza tym wiele tytułów.
Nie inaczej jest w Wielkiej Brytanii. Jeszcze parę lat temu wielu tutejszych miast miało swoją polską gazetę. Albo można było kupić tutaj i więcej tytułów. Teraz przeważnie nie uświadczycie żadnego.
Po prostu nie opłaca się ich wydawać. Czytelnictwo ograniczone, nie ma chętnych, aby płacić za reklamę. Ci, którym jeszcze chce się w to bawić, przenisłi się do sieci.
Ale i u nich obserwujemy zmniejsznie liczby ogłoszeń. Nawet tych drobnych, darmowych. Nie mówiąc już o dużych kosztownych, reklamach.
Pozostały tytuły takie jak "Polish Express" - i jego pochodne. Dalej: "Polemi", "Londynek" - wciąż dość mocny. Jest też "Moja Wyspa", która nieodmienie przyciąga forum. ALe też już nie tak żywym jak kiedyś. Tu daje się znaki Facebook. Jest "Cooltura", która chyba z "Moją Wyspą" jest związana.
Dalej - nie tak duży, ale stosunkowo aktywny, publicystyczny bardziej "Merkuriusz Polonijny". Jeste też "Twoje UK" i "Wielka Brytania Online". Do tego szereg portali lokalnych, choć niektórych jakby trochę zatrzymanych w czasie... bo a czołówce znajdziecie w nich np. wiadomości sprzed dwóch lat.